Czy da się połączyć sport, integrację, przyrodę i świetną zabawę? Uczniowie klasy 7c udowodnili, że jak najbardziej! W piątek wyruszyliśmy na klasowy rajd rowerowy, który był czymś więcej niż tylko przejażdżką – był prawdziwą wyprawą pełną śmiechu, przygód i wspólnego działania.
Nasza trasa prowadziła przez lasy, pola i zakręty, które czasem okazywały się większym wyzwaniem niż przewidywaliśmy. Ale mimo łańcuchów do poprawienia i butelek z wodą, które jakimś cudem zawsze kończyły się w połowie drogi, nikt się nie poddawał. Wspieraliśmy się nawzajem, pomagaliśmy tym, którzy zwolnili tempo – i w ten sposób dotarliśmy do miejsca ogniskowego.
Tam rozpoczęła się druga część przygody: ognisko, kiełbaski, gry terenowe, rozmowy i mnóstwo śmiechu. Uczniowie pokazali, że potrafią świetnie się zorganizować – od rozpalania ognia, przez podział zadań, aż po sprzątanie miejsca po sobie. To był czas bez telefonów
bez szkolnych obowiązków – za to z prawdziwym byciem razem.
bez szkolnych obowiązków – za to z prawdziwym byciem razem.Dla mnie jako wychowawcy był to jeden z tych dni, kiedy widać, jak bardzo klasa potrafi być zgraną drużyną. Wspólnie stworzyliśmy świetną atmosferę i wspomnienia, do których – jestem pewien – wielu z nas jeszcze wróci.
Dziękuję wszystkim uczniom za dojrzałość, pozytywne nastawienie i aktywny udział, a także rodzicom i opiekunom za wsparcie logistyczne i zaufanie. A teraz… czas planować kolejne wyprawy! 
Monika Jakoś-Wór
